Dzień niespodziewanego całusa
Zbyt długie oczekiwanie na przystanku, gdy mróz zamienia oddech w białą mgiełkę, z pewnością nie należy do przyjemnych czynności. Tak było i tego dnia, gdy wieczorową porą bezskutecznie wypatrywałam nadjeżdżającego autobusu. Kiedy jednak upłynęła godzina, a z oddali nie dochodziły do mnie żadne odgłosy zbliżającego się pojazdu, postanowiłam udać się pieszo w kierunku domu. Jakież było moje zdziwienie, gdy po kilku minutach spaceru, posiadacz czarnej limuzyny zatrzymał się i z zauważalną pewnością w głosie zaoferował podwiezienie. Był przystojny, szarmancki i pachniał jak milion dolarów, a więc to chyba nic dziwnego, że bez zastanowienia przystałam na jego propozycję.
Kiedy dotarliśmy pod wskazany przeze mnie adres, dobrze znałam już historię jego całego życia, wraz z ulubioną restauracją, gustem muzycznym i zamiłowaniem do amerykańskiej kinematografii. Rozbawiona śmiałymi opowieściami i żartami, wcale nie chciałam zakończyć tego spotkania. Jednak czas płynął nieubłaganie, a ja miałam jeszcze mnóstwo pracy. Postanowiłam wtedy, w ramach podziękowania, skraść mu niespodziewanego całusa, który w jednej chwili wywołał lawinę całkiem przyjemnych zdarzeń. Ów tajemniczy przystojniak, bez skrępowania rzucił się na moje ciało, zachłannymi pocałunkami odbierając mi resztki świadomości. Nawet nie wiem, w jaki sposób znaleźliśmy się zupełnie nadzy na tylnym siedzeniu, lecz doskonale pamiętam, z jaką zwierzęcą dzikością wbijał się we mnie od tyłu. Z każdym zdecydowanym ruchem jego bioder, moje ciało przeszywała fala zbliżającej się rozkoszy. Kiedy mój orgazmiczny krzyk rozpłynął się po jego doskonałym ciele falą przyjemnych dreszczy, oboje bezsilnie opadliśmy na skórzaną kanapę. To niesamowite! Wystarczył jeden nieśmiały pocałunek, aby cały świat przestał dla mnie istnieć, poza granicą wyznaczaną przez zaparowane szyby czarnej limuzyny…
redaktor serwisu StrefaPrzyjemnosci.pl
autorka książek dla dorosłych
