Gęsto od pożądania

Czego szukacie w literaturze? Namiętności, pasji, pożądania? Wyrazistych bohaterów i zwrotów akcji? Strefa przyjemności ma zatem dla Was znakomitą propozycję – wszystko to znajdziecie w “Anatomii uległości”, najnowszej powieści Augusty Docher.

Augusta Docher popularność zdobyła powieścią “Eperu” – historią młodej dziewczyny i jej wielkiej miłości. Dziś pisarka wraca z “Anatomią uległości” – książką jeszcze bardziej wciągającą i jeszcze bardziej bezpruderyjną. Melania Duvall ma 30 lat, jest piękna, niezależna i bardzo pewna siebie. Przyciąga uwagę mężczyzn, choć po bliższym poznaniu niektórzy z nich określają ją jako “sucz straszną”. Adamowi Hardingowi to jednak nie przeszkadza. Proponuje niepokornej Melanii udział w niebezpiecznej grze, w której namiętność miesza się z przemocą, a brutalność z czułością.

“Anatomia uległości” wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać od tekstu do ostatniej linijki. Związek Melanii i Adama nie można w żaden sposób zaklasyfikować. Jest w nim dużo namiętności i pożądania, chwile czułości i romantyzmu, ale też… przemoc, dyscyplina i posłuszeństwo. Augusta Docher pisze o świecie BDSM odważnie i naturalistycznie, bez upiększeń i bez oceniania. Zręcznie obala stereotypy, podkreślając, że w tej grze nie ma ani zwycięzców, ani przegranych, a uległość wcale nie jest oznaką słabości…

Dla kogo to książka? Zarówno dla tych, którzy znają BDSM, jak i dla tych, którym ten skrót jeszcze nic nie mówi. Dla ciekawych i otwartych na nowe doświadczenia eksperymentatorów, jak i dla zachowawczych tradycjonalistów. Dla wszystkich kobiet – bo to nie tylko powieść o pożądaniu i namiętności. Także o uczuciu, które pojawia się nagle oraz o zaufaniu, odwadze i niepokorności. Trudno nie dać się wciągnąć w grę, która toczy się między Melanią i Adamem. Nie będziecie się przy nich nudzić ani przez chwilę!

W Strefie przyjemności doceniamy wszystko, co przełamuje rutynę. Taka właśnie jest “Anatomia uległości” – bezpruderyjna, odważna i inspirująca. Dla wciąż nieprzekonanych – jeden z naszych ulubionych cytatów z książki – “Czy potrafiłabym żyć w partnerskim układzie, w którym każde z nas ma jednakowe prawa i obowiązki? W którym nie ma kar cielesnych, a karcącą rękę zastępuje rozmowa? Nie wiem, czy obyłabym się bez tego. Już nigdy nie leżałabym przed Adamem, drżąc ze strachu i podniecenia, czekając na pierwsze uderzenie. Już nigdy nie czułabym tej niespotykanej radości, fali szczęścia po odbyciu pokuty. Czy nie brakowałoby mi endorfin po usłyszeniu słów: Wybaczam ci…? Czy mogłabym tak żyć?”

Jak oceniasz ten wpis?

Najczęściej czytane

Weryfikacja wieku

Czy masz więcej niż 18 lat ?