Slow sex – zwolnij w łóżku

Wszyscy słyszeliśmy o „slow food”, „slow life” czy nawet „slow fashion”. Nie jest to najnowszy trend, ale potrzeba zwolnienia i zastanowienia się nad swoim życiem zyskuje coraz większą popularność i przenosi się na coraz to inne dziedziny życia. Nie ominęło to też seksu.
Slow sex jak można by było pomyśleć to powolne ruchy frakcyjne. Ot, tyle filozofii. Jednak temat jest zdecydowanie bardziej rozbudowany. Slow sex może obejmować konkretne sytuacje, filozofie czy praktyki. W czasach, kiedy wydajność i produktywność są wysoce cenione, koncepcja celowego naciśnięcia hamulców na cokolwiek – nie mówiąc już o seksie, wydaje się być szaloną. Slow sex jednak to przestawienie się na czerpanie chwili z naszymi partnerami. Co też nie znaczy, że trzeba zmieniać swoją naturę w wybujały romantyzm.
“Porównanie slow sex z szybkim numerkiem jest jak porównanie fast foodów z siedmiodaniową ucztą dla smakoszy”, twierdzi edukatorka seksualna Mare Simone, nauczycielka w Source School of Tantra. Zwolnienie tempa pozwala na większą ekspansywność doświadczenia, które angażuje wszystkie zmysły i strefy erogenne, o których często zapominamy. Slow sex każe zwracać uwagę na więcej szczegółów. Co też nie oznacza, że jest coś złego w szybkich numerkach. Najważniejsza jest harmonia.
Niewątpliwą zaletą slow sexu jest wyrównanie naturalnej różnicy popędu między płciami. Biologiczna rola mężczyzny nakazuje mu rozmnażać się i utrzymać gatunek, stąd też większe potrzeby. Kobiety natomiast potrzebują bardziej zmysłowego aktu, w który włącza się szersze spektrum przyjemności. Inną kwestią jest fakt, że kobietom trudniej osiągnąć orgazm.
Zwolnienie, aby cieszyć się każdym niuansem erotycznej przyjemności, stwarza bogate, długotrwałe poczucie fizycznego spełnienia, które odmładza, odżywia i leczy ciało, sprawiając, że kobiety wyglądają i czują się lepiej.
5 KROKÓW DO SLOW SEXU
1. Zacznijcie od 10 minut spoglądania sobie w oczy. Pamiętajcie, to nie jest rywalizacja w „kto pierwszy mrugnie”. Celem jest znalezienie nici porozumienia i wyciszenia. Usiądźcie wygodnie, naprzeciw siebie i wpatrujcie się w oczy. Możecie mrugnąć, a nawet się uśmiechnąć. Na początku to może być trudne, bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich głębokich, długich spojrzeń, ale po czasie się przyzwyczaicie.

2. Spróbujcie oddychać razem. Pozwólcie, aby oddechy przychodziły naturalnie, a po chwili same się zsynchronizują.

3. Poprzytulajcie się trochę. Przeznaczcie przynajmniej pół godziny na Przytulanki. Możecie się też całować, ale nie przechodźcie od razu do rzeczy ? Jeśli Twój partner się niecierpliwi, rozładuj sytuacje odrobiną humoru. Przecież na końcu i tak czeka go nagroda ?

4. Spróbujcie masażu. Niech to jednak nie będzie masaż erotyczny, a relaksacyjny. Możecie masować plecy, nogi…omijajcie jednak miejsca intymne (na nie jeszcze przyjdzie pora ?). Poznajcie swoje ciała, każdy pieprzyk i znamiona.

5. Nie zapominajcie o pocałunkach. Niech jednak nie będą one łapczywe, a namiętne i słodkie. Rozkoszujcie się chwilą. Zaczniecie w ten sposób powoli budować napięcie, aby potem przejść do samego stosunku.

Każda z tych wskazówek może być oddzielnym procesem. Nie musicie wykonywać ich według naszej instrukcji. Przede wszystkim chodzi o zwiększenie intymności, która ma dwa znaczenia: emocjonalne i erotyczne. I spieszcie się powoli ?

Jak oceniasz ten wpis?

Najczęściej czytane

Weryfikacja wieku

Czy masz więcej niż 18 lat ?