Zaczęło się od tego, że Martyna powiedziała, że każda dziewczyna powinna mieć wibrator i że po lekcjach pójdziemy do sklepu z erotycznymi gadżetami i coś sobie wybierzemy. Ona już miała swój, dostała od swojej starszej kuzynki na osiemnastkę i tłumaczyła nam, że wcześniej nawet nie wiedziała, że seks może być taki przyjemny, po czym rozmarzonym spojrzeniem zaczęła wodzić po przechodzących mężczyznach.
Weszłyśmy do sklepu i poczułam się zdezorientowana. Myślałam, że wibrator to wibrator, tymczasem wybór był ogromny, stanęłam jak wryta, przyglądając się sztucznym fallusom. Były od koloru do wyboru, dosłownie, mogłam wybrać któryś z wypustkami, silikonowy, plastikowy, a nawet szklany z podgrzewaniem. Najbardziej spodobał mi się zwyczajny wibrator, przypominający prawdziwego penisa. Na etykiecie napisano, że jest wykonany z materiału, który emituje ludzką skórę. Moja łechtaczka nabrzmiała, ocierając się o bawełniany materiał moich majtek i poczułam, że robię się tam mokra i gorąca — Chcę tego – powiedziałam, a Martyna uśmiechnęła się- To świetny wybór. Chodź do kasy.
Zakup się udał, a ja czułam się coraz bardziej podniecona. Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu znajdę się w domu i wypróbuje moją nową zabawkę.
Brałam prysznic, dotykając jednocześnie palcem łechtaczki. Zapach żelu pod prysznic zmieszał się z zapachem moich soków. Wzięłam do ręki wibrator, który wcześniej umyłam i posmarowałam specjalnym żelem, by już po chwili przesuwać nim po mojej nabrzmiałej kobiecości. Moja łechtaczka prawie eksplodowała, co było niesamowitym doznaniem. Nie tego jednak pragnęłam. Nagle poczułam, że chcę, by ciepły mokry i rozgrzany wibrator znalazł się we mnie. Włożyłam go powoli do pochwy. Był duży i gruby, co sprawiło, że poczułam się rozpychana. Przygryzłam wargi. Czułam, jak woda łaskocze moje ciało i spływa po nabrzmiałych z podniecenia piersiach. W jednej ręce trzymałam sztucznego penisa. Przesunęłam zakrętkę, by wibracje były silniejsze, co sprawiło, że prawie odlatywałam.
Wkładałam go szybko i zdecydowanie, podniecenie narastało z każdą chwilą, poczułam dreszcze, przechodzące wzdłuż mojego kręgosłupa, byłam pogrążona w transie i przyspieszałam z każdym ruchem, jęknęłam z rozkosz, a po moim ciele rozlała się ekscytująca fala przyjemności. To był mój pierwszy raz. Z wibratorem, który od tego dnia stał się moim wieczornym towarzyszem. Po tej przygodzie umyłam zabawkę i wyszłam spod prysznica, uśmiechając się sama do siebie. Byłam spełniona.
redaktor serwisu StrefaPrzyjemnosci.pl
autorka książek dla dorosłych