Sobota, ferie, dzieci u babci, a Wy wreszcie śpicie do 10.00. Niełatwo w zabieganym świecie znaleźć czas dla siebie, bez myślenia o pracy i wszystkich ważnych sprawach do załatwienia „na wczoraj”. Zwykle wolna sobota kończy się nadrabianiem zaległości w sprzątaniu i praniu… czasem jednak warto dać sobie pozwolenie na lenistwo albo załatwienie równie ważnych spraw, jak podarowanie sobie i partnerowi odrobiny przyjemności.
Wszystkie chwyty dozwolone!
Każdy zna takie dni, kiedy nie chce się nawet wstawać z łóżka, nie mówiąc już o ubieraniu się i robieniu makijażu. Skoro nie masz ochoty zastanawiać się, co na siebie założyć, po prostu nie zakładaj nic. Twój mężczyzna na pewno nie będzie miał nic przeciwko, jeżeli będziesz naga. Jeśli czujesz się niekomfortowo — wystarczy top, spod którego sterczeć będą Twoje sutki, i obcisłe majteczki. To nieprawda, że mężczyźni reagują tylko na koronkowe stringi!
W „dzień leniucha” zapomnijcie o obowiązkach. Zamiast obiadu — pizza, zamiast kolacji — zamówione sushi. Do tego komedie romantyczne lub nieco bardziej pikantne historie, popcorn, i poczujecie się tak, jakbyście znów byli w liceum, a o to przecież chodzi!
Leniwe igraszki
Macie wolną sobotę, ale… nie chce Wam się uprawiać seksu? Spokojnie, to nie znaczy, że coś jest z Wami nie tak! W końcu seks to ciężka praca, przy której człowiek nieźle się musi napocić. Wolicie poleżeć na kanapie i pogapić się w telewizor? Można połączyć przyjemne z pożytecznym i zabawić się, jak w czasach pierwszych randek. Wzajemna masturbacja — przyjemna palcówka czy masaż penisa — sprawią, że nawet dzień spędzony na kanapie może być całkiem przyjemny, a po takim wstępie pojawi się także i ochota na seks.
Bardziej podniecający od wyuzdanych pieszczot może być powrót do pettingu — niewinne ocieranie się o siebie to niesamowicie stymulująca zabawa, a z pozoru niewinne igraszki mogą być wstępem do dalszych aktywności. Tak spędzony dzień to nie tylko źródło fizycznej przyjemności, ale i doskonała okazja, by zbliżyć się do siebie i spędzić ze sobą czas, jeżeli przez nadmiar obowiązków nie zdarza się to często.
Leniwe pozycje
Najlepszą pozycją na leniucha są oczywiście łyżeczki. Maksimum czułości i bliskości, minimum wysiłku: to właściwie przytulanie z bonusem w postaci penetracji. Całkiem wygodna może być pozycja na jeźdźca, jeśli on wygodnie umości się w fotelu, ona zaś usiądzie mu na kolanach powoli i leniwie zacznie poruszać się w różnych kierunkach. Miłym akcentem może być też 69 na boku, które nie wymaga (w odróżnieniu od klasycznego 69) absolutnie żadnej gimnastyki.
Nierzadko rezultat będzie taki, że seks na leniucha często skończy się dzikim i namiętnym stosunkiem — w końcu apetyt rośnie w miarę jedzenia. Energia skumulowana w ciągu całego leniwego dnia może wtedy zostać dobrze spożytkowana.
redaktor serwisu StrefaPrzyjemnosci.pl
autorka książek dla dorosłych