Pieszczoty odbytu nie muszą sprowadzać się tylko i wyłącznie do operowania palcami lub seksu analnego, w grę wchodzi jeszcze dość wyrafinowana sztuka pieszczot – rimming. Czym on jest, co może nam dać i jak go poprawnie wykonać, tego dowiesz się już za chwilę.
Rimming, inaczej Anilingus to nic innego, jak pieszczenie odbytu językiem. Brzmi dość kontrowersyjnie, prawda? Spokojnie, w rzeczywistości, to niezwykle przyjemna i satysfakcjonująca technika. W Rimming może bawić się każdy, nie trzeba mieć wyjątkowych umiejętności technicznych, ani doświadczenia. Z czasem i tak każdy znajduje swoją własną metodę, żeby zadowolić partnera „od tylnego wejścia”. Rimming to połączenie seksu analnego i oralnego, tak więc dość wybuchowa mieszanka. To, co w rimmingu jest niezwykle ciekawe, to fakt, iż mogą go uprawiać ludzie wszystkich orientacji.
Przywykliśmy sądzić, że oralne pieszczoty zdecydowanie mocniej działają na kobiety i to panowie są tutaj stroną czynną, ale Anilingus całkowicie wywraca ten pogląd do góry nogami. W tej formie pieszczot to również mężczyzna może doznać nieziemskiej rozkoszy. Partnerka może bowiem pieścić jego kroczę, a silnie unerwione strefy wyślą do mózgu dosłownie falę uderzeniową, która obezwładni faceta i pokaże mu nowy wymiar przyjemności.
W tej zabawie nie ma narzuconych zasad, to tylko i wyłącznie Ty jesteś tutaj szefem i Ty decydujesz, jak będziesz pieścić partnera. Próżno więc szukać jakichś instrukcji, bo każdy człowiek jest inny i każdy z nas ma inne potrzeby. Istnieje jednak kilka zagadnień, o których warto wiedzieć, zanim zabierzemy się za rimming.
• Przed rimminegiem warto jest zadbać o odpowiednią higienę, prysznic to podstawa, a usunięcie zbędnego owłosienia znacznie ułatwia i uprzyjemnia cały proces. Jeśli rimming wykonuje kobieta, a partner jest raczej z gatunku macho i depilacja jest mu obca, warto uświadomić go, że gładka skóra byłaby milej widziana, niż chaszcze rodem z ciemnego lasu.
• Musisz być świadom/a, że rimming niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo (możliwość zakażenia opryszczą, bakteriami E-coli czy wirusowym zapaleniem wątroby). Żeby ustrzec się przed przykrymi konsekwencjami przyjemności, można postąpić dwojako: albo użyć maseczki oralnej, albo uprawiać rimming z pewnym, zdrowym partnerem. Drugie wyjście zdaje się być znacznie bardziej interesujące, co nam przecież z przyjemności, kiedy na twarz nakładamy maskę? Rimming z przygodnym partnerem, nie jest tym samym, co ze stałym. Nie czujemy tej bliskości, poczucia bezpieczeństwa, trudniej jest nam się przemóc do pieszczenia partnera w takich okolicach.
• Nie musisz ograniczać się jedynie do wkładania języka w odbyt drugiej osoby. Lepsze efekty uzyskasz, kiedy urozmaicisz swoje działania. Możesz lizać, ssać, dotykać, operować oddechem, a nawet delikatnie gryźć. Zmiany techniki i intensywności działają elektryzująco.
• Możesz użyć smakowego lubrykantu. Wiedz jednak, że czysty odbyt pachnie i smakuje tak samo, jak skóra na całym ciele, tak więc przy zachowaniu higieny, nie musisz się obawiać niespodziewanych doznań.
redaktor serwisu StrefaPrzyjemnosci.pl
autorka książek dla dorosłych