Taniec od zawsze przyciągał uwagę ludzi i działał na nich stymulująco pod względem erotycznym. Przecież w tańcu można się przytulać, ciała oddziałują na siebie, a ruchy mogą mieć, i w wielu tańcach mają, podtekst erotyczny. A co z tańcem solo dla ukochanej osoby. Mężczyźni są w sferze seksu wzrokowcami i patrzenie na tańczącą kobietę lub wiele tańczących kobiet ma na nich silny wpływ. Stąd w haremach kobiety arabskie tańczyły przed mężczyznami sławny taniec brzucha, a w bardziej współczesnych nam czasach tańczyły na scenach kankana. Specyficzną odmianą takiego tańca jest taniec na rurze, obecnie wszechobecny w klubach nocnych, klubach go go i innych przybytkach służących męskiej podniecie. Kobieta wykonująca taniec na rurze jest zwykle skąpo i seksownie ubrana, co jest dodatkowym bodźcem dla męskich zmysłów. Taniec na rurze może być zwykłym tańcem, w którym kobieta wykonuje figury taneczne kręcąc się wokół rury wykonanej z mocno wyszlifowanego na gładko metalu, ale może też być okazją do bardziej ekstremalnych figur bardziej przypominających gimnastykę artystyczną. W każdej z tych wersji kobieta może nadać tańcowi wymiar erotyczny. Taniec taki jest też dobrym sposobem na zrobienie striptizu, jest on wtedy jeszcze bardziej ekscytujący.
Szkoły tańca oferują kursy tańca na rurze dla kobiet, więc jeśli masz ochotę wprowadzić do waszej sypialni taki element erotyczny, to warto spróbować swoich sił w tej dyscyplinie i nadać waszemu pożyciu odrobiny pikanterii dbając przy tym o własną kondycję fizyczną. Taniec to również lepsze ukrwienie mięśni, a krążąca szybciej krew sprzyja odprężeniu i podnieceniu.
Można też, podobnie jak zawodowe striptizerki, połączyć taniec na rurze ze striptizem dla swojego partnera, pokazać mu wszystkie swoje wdzięki w atrakcyjny sposób i sprawić, że jego miłość i temperatura w naszej sypialni zdecydowanie wzrosną.
redaktor serwisu StrefaPrzyjemnosci.pl
autorka książek dla dorosłych